sobota, 6 października 2012

Socialismo o Muerte - kubańska rewolucja

Jaka byłaby dzisiaj Kuba, gdyby w 1959 roku Batisty nie zastąpił Castro? Pewnie inna, na wyspę przyjeżdżaliby biznesmeni ze Stanów Zjednoczonych, pewnie żywność nie byłaby na kartki. Ale czy nie byłoby innego dyktatora? Nie jest to region zamożny ani dobrze rządzony, na Kubę próbowało dopłynąć swoimi łódkami-łupinkami wielu Haitańczyków, bo tam sytuacja gospodarcza wydaje się być trudniejsza niż na Kubie. Często ceną tych prób była utrata życia.

W 1953 Castro wraz ze swoimi towarzyszami próbowali zdobyć koszary wojskowe Moncada.

Ta próba jednak nie udała się , a złapanych przez wojsko młodych rewolucjonistów spotkał okrutny los we więzieniach Batisty. Tortury były na porządku dziennym w obchodzeniu się z opozycją. Castro nie podzielił losu wielu swoich towarzyszy tylko dlatego, że na ulicy Santiago de Cuba spotkał jadącego wozem rolnika. Opowiadano mi na Kubie, że rolnik ukrył na wozie Fidela i zawiózł w góry, gdzie się przez pewien czas ukrywał. Castro jednak został tam schwytany przez wojsko Batisty, jednak szef tajnej policji podał tą informacje do prasy i w ten sposób uratował życie Fidelowi Castro. Musiał odbyć się proces, póżniej kubański rewolucjonista mógł udać się do Meksyku, gdzie spotkał Che Guevare. Natomiast szef policji , który zawiadomił o znalezieniu Castro dziennikarzy, po uzyskaniu władzy przez Fidela Castro , został szefem policji w socjalistycznej Kubie. Był nim przez kilkadziesiąt lat.

Zanim Castro stanął na czele rządu, musiał jeszcze raz zawalczyć o władzę. W 1956 roku wraz z ponad osiemdziesiątką towarzyszy przypłynął na Kubę jachtem „Granma”, władze były jednak uprzedzone i wielu z nich zginęło. Dwunastu rewolucjonistów, którzy przeżyli, ukrywało się w górach. Kubańska rewolucja jednak się rozwijała. Ilość sprzymierzeńców rosła i w 1959 mógł być możliwy ostateczny przewrót i uzyskanie władzy przez Fidela Castro. Dzisiaj nie jest wiadomo, gdzie mieszka Castro lub jego brat Raul, utrzymywane jest to w tajemnicy w obawie o ich życie. A w górach mieszka nowa opozycja. Do kraju przyjeżdżają biznesmeni z Chin, Kanady, Hiszpanii . Czy odbędzie się następna rewolucja czy będą to powolne przekształcenia? Wydaje się , że obywatele Kuby nie mają siły już czekać zbyt długo. Na Kubie nie wolno zabić własnego prosiaka, bo on nie jest tego, kto go żywi tylko państwa. Samochody także do niedawna były własnością państwa. Chcieliśmy zobaczyć jak żyje przeciętna rodzina kubańska, do takiego miejsca zaprowadził nas przewodnik. Wzorcowa rodzina, wzorcowy dom, do którego prowadzi się turystów. Kiedy podróżuje się po Kubie, widzi się zupełnie inne domy, ale mieszkańcy często obawiają się rozmawiać na trudne tematy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate