Mieszkańcy Kuby są potomkami wielorasowej społeczności, dlatego też można tutaj spotkać zarówno białych, czarnych jak i mulatów. Ponieważ po podbiciu przez Hiszpanów wyspy , najeźdżcom szybko udało się wybić miejscową ludność,skutkiem czego zabrakło ludzi do pracy. Problem ten rozwiązano przez przywiezienie niewolników na wyspę. Najwięcej niewolników pracowało na plantacjach. Charakterystyczną budowlą była tam wieża obserwacyjna. W ten sposób kontrolowano prace niewolników. Domy plantatorów przypominały domy hiszpańskie, wyposażone były w sprzęty luksusowe przywiezione z Europy. W Havanie można spotkać bardzo wielu białych Kubańczyków, natomiast w Santiago de Cuba większość mieszkańców ma ciemny kolor skóry. Mimo tego, że mieszkańcy są w przeważającej części nie są zamożni, a nawet biedni, ubierają się starannie, modnie. Można spotkać w tym kraju wiele przepięknych kobiet. Modne ubrania pochodzą najczęściej od rodzin zamieszkujących Stany Zjednoczone. Przesyłane dla rodzin na Kubie dolary muszą być zamienione na peso wymienialne, co znacznie zmniejsza ich wartość nabywczą. Trochę to przypomina "bony" w czasie kiedy obywatel Polski nie mógł swobodnie posługiwać się walutą zagraniczną.
Właściciele plantacji trzciny cukrowej potrzebowali wielu rąk do pracy, stąd na wyspie kwitł handel niewolnikami. Właściciele ziemscy jednak tęsknili za Europą, próbowali więc upodobnić karaibską wyspę do Hiszpanii czy Portugalii. Jeden z handlarzy niewolników wybudował teatr, kiedy jego interes rozwinął się z wielkim sukcesem. Oparł swój biznes na tym, że kupował chorych niewolników, leczył ich, a następnie odsprzedawał z zyskiem. Dzięki temu bogaci mieszkańcy Kuby mogli korzystać z tego przybytku kultury. Warto oglądnąć to miejsce, przejść się po scenie i usiąść w jednej z lóż.
Budynki mówiące o bogatej zamierzchłej przeszłości można spotkać w centrum Havany, wyglądają jakby były symbolem stylu "destruct". Nie wygląda na to, żeby ktoś je remontował od czasu Batisty. Jeśli wynajmiemy przewodnika, dostarczy nam wielu informacji o przeszłości Kuby. Mniej informacji dostaniemy o teraźniejszości. Wycieczka po Havanie z przewodnikiem to zazwyczaj odwiedzenie starych odrestaurowanych budowli i baru Hemingwaya. Aby dotknąć teraźniejszości, na wycieczkę po Havanie trzeba się wybrać samemu.
Niektóre z tych domów sprawiają wrażenie jakby były planem jakiegoś mrocznego filmu. Szczęśliwie klimat sprzyja mieszkańcom i nie wymaga posiadania szyb w oknach. Choć w listopadzie będąc w Havanie lepiej mieć ze sobą pare cieplejszych swetrów.Do września przez Kubę przechodzą huragany i im wcześniej odejdą , tym wcześniej robi się ciepło na wyspie. Budynki mieszkalne w Havanie bywają bardzo okazałe i bardzo zniszczone.
Na Kubie dostęp do światowego internetu mają jedynie bardzo uprzywilejowani, ale lokalną telewizje mogą oglądać .Jak w wielu krajach Południowej Ameryki tak i tutaj bardzo duży sukces odnoszą opery mydlane w telewizji. Będąc w jednym z zabytkowych pałacy w centrum Havany natknęłam się na plan filmowy serialu telewizyjnego. Serialu nie kręcono w częściach chylących się ku upadkowi Havany, ale w miejscu odrestaurowanym, z czasów przed rewolucją kubańską.
Właściciele plantacji trzciny cukrowej potrzebowali wielu rąk do pracy, stąd na wyspie kwitł handel niewolnikami. Właściciele ziemscy jednak tęsknili za Europą, próbowali więc upodobnić karaibską wyspę do Hiszpanii czy Portugalii. Jeden z handlarzy niewolników wybudował teatr, kiedy jego interes rozwinął się z wielkim sukcesem. Oparł swój biznes na tym, że kupował chorych niewolników, leczył ich, a następnie odsprzedawał z zyskiem. Dzięki temu bogaci mieszkańcy Kuby mogli korzystać z tego przybytku kultury. Warto oglądnąć to miejsce, przejść się po scenie i usiąść w jednej z lóż.
Budynki mówiące o bogatej zamierzchłej przeszłości można spotkać w centrum Havany, wyglądają jakby były symbolem stylu "destruct". Nie wygląda na to, żeby ktoś je remontował od czasu Batisty. Jeśli wynajmiemy przewodnika, dostarczy nam wielu informacji o przeszłości Kuby. Mniej informacji dostaniemy o teraźniejszości. Wycieczka po Havanie z przewodnikiem to zazwyczaj odwiedzenie starych odrestaurowanych budowli i baru Hemingwaya. Aby dotknąć teraźniejszości, na wycieczkę po Havanie trzeba się wybrać samemu.
Niektóre z tych domów sprawiają wrażenie jakby były planem jakiegoś mrocznego filmu. Szczęśliwie klimat sprzyja mieszkańcom i nie wymaga posiadania szyb w oknach. Choć w listopadzie będąc w Havanie lepiej mieć ze sobą pare cieplejszych swetrów.Do września przez Kubę przechodzą huragany i im wcześniej odejdą , tym wcześniej robi się ciepło na wyspie. Budynki mieszkalne w Havanie bywają bardzo okazałe i bardzo zniszczone.
Na Kubie dostęp do światowego internetu mają jedynie bardzo uprzywilejowani, ale lokalną telewizje mogą oglądać .Jak w wielu krajach Południowej Ameryki tak i tutaj bardzo duży sukces odnoszą opery mydlane w telewizji. Będąc w jednym z zabytkowych pałacy w centrum Havany natknęłam się na plan filmowy serialu telewizyjnego. Serialu nie kręcono w częściach chylących się ku upadkowi Havany, ale w miejscu odrestaurowanym, z czasów przed rewolucją kubańską.
Bardzo ciekawy opis, szczerze nie sądziłam, że z tym dostępem do internetu jest taki problem wśród zwykłych osób. Na http://wyspykaraibskie.pl/ czytałam o Kubie i uważam, że warto zwiedzić zatokę świń. We wrześniu lecimy last minute i na pewno zwiedzimy.
OdpowiedzUsuń