Kiedy zdecydujemy się już, że naszym najbliższym celem wakacyjnym jest Kuba, wówczas zadajemy sobie pytanie jakie miejsca pragniemy zobaczyć. Wszystko zależy czy na Kubę udajemy się na tydzień czy na miesiąc. Czy pragniemy odpoczywać nad morzem czy zwiedzać. Jeśli decydujemy się na wyprawę na Kubę, oczywiście musimy zobaczyć Hawanę.
Trudno jest mi porównać stolice Kuby do jakiegokolwiek innego miasta. Można pójść śladami
Ernesta Hemingwaya na
Kubie, a śladów swojej bytności pozostawił tutaj wiele. Warto odwiedzić Ambos Mundo Hotel, gdzie mieszkał pisarz do momentu kiedy kupił własny dom Finca la Vigia. Łatwo znaleźć budynek hotelu, mieści się w centrum Hawany. Lobby hotelowe jest odnowione i pachnie latami pięćdziesiątymi zeszłego stulecia, brakuje tutaj tylko beztrosko siedzących w fotelach gangsterów.
Wyprawa na Kube to wyprawa w przeszłość.
W Finca la Vigia, odległym 24 km. od Havany,
Hemingway mieszkał najpierw z trzecią żoną Marthą Gellhorn. Martha nie chciała zamieszkać z pisarzem w niewielkim pokoju 511, dlatego też Hemingway najpierw wydzierżawił, a potem kupił
Finca la Vigia. Jest to piętrowa willa z ogrodem, kortem tenisowym i basenem. Dzięki współpracy kubańskich i amerykańskich organizacji dom ten został restaurowany. W garażu stoi
Chevy57 należący do pisarza, ten
zabytkowy samochód jest w bardzo opłakanym stanie, ale podobnie jak dom, ma zostać on odrestaurowany. Być może już nie długo będzie jeździł jak innych tysiące
starych samochodów na Kubie. Miejsce to zainspirowało Hamingwaya do napisania książki "Stary człowiek i morze". Po rozwodzie z Marthą, autor książki "Komu bije dzwon" zamieszkał tam z kolejną żoną Mary Welsh. Obecnie mieści się w Finca la Vigia Muzeum Hemingwaya, które można zwiedzać. Podobnie Hotel Ambos Mundo został odrestaurowany i za cenę około 2 euro można zobaczyć sławny pokój 511.
W 1960 roku ambasador USA na Kubie Philip Bonsal nakłaniał pisarza do zerwania więzów z wyspą rządzoną przez Fidela Castro. Hemingway wówczas odmówił, wyjeżdżając z Kuby w 1960 roku z powodu złego stanu zdrowia myślał, że wkrótce powróci na wyspę. Nigdy tak się nie miało zdarzyć, popełnił samobójstwo w 1961 roku w swoim domu w Idaho w USA.
Będąc w Havanie warto wpaść do baru El Floridita i zamówić tam daiquiri. Klimatyczne miejsce, zazwyczaj pełne turystów. Koło fortepianu umieszczona jest rzeźba Hemingwaya. Innym barem, do którego często przychodził Hemingway był Bodeguita del Medio, umiejscowiony w starej części Hawany. Tam autor "Pożegnania z bronią" pijał sławne mojito. Nic dziwnego, że i to miejsce jest okupowane przez turystów. Następny bar odwiedzany w przeszłości przez Hemingwaya to La Terraza. I w ten sposób możemy spędzić cały dzień przemieszczając się pomiędzy barami. Są to klimaty naszej wyprawy na Kubę. Idziemy drogą noblisty. Hemingway stał się ikoną Kuby, a mojito z sokiem grejpfrutowym uważane jest za jego autorstwa.